Od kilku dni odczuwam zamulenie jakoweś , senność nagła ogarnia w środku dnia, świat zewnętrzny odbieram z pewnym opóźnieniem...ludzie stanowczo za dużo mówią...połowa do mnie nie dociera i cóż...zapominam o różnych rzeczach bardziej niż zwykle :)
Nielot umysłowy ze mnie ostatnio..czy cuś ... ha, ha :) ?
A może to przesilenie wiosenne...? Rozmarzenie ? A może lenistwo jakie ogarnęło ? Ach żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce :) A tu wiosna panie Sułku idzie..wiosna...kwieciem sypie i do pospolitego ruszenie wzywa ku powszechnemu zielonemu ożywieniu ...a ja nielot w tej chwili zamroczony ..:)
Nielot umysłowy ze mnie ostatnio..czy cuś ... ha, ha :) ?
A może to przesilenie wiosenne...? Rozmarzenie ? A może lenistwo jakie ogarnęło ? Ach żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce :) A tu wiosna panie Sułku idzie..wiosna...kwieciem sypie i do pospolitego ruszenie wzywa ku powszechnemu zielonemu ożywieniu ...a ja nielot w tej chwili zamroczony ..:)
LUDZIE NIE SĄ LENIWI.
Mają tylko nieciekawe cele, to znaczy takie, które nie są dla nich inspiracją do działania.
źródło cytatu
Ja nie jestem leniwa...ja nie jestem leniwa...w tej chwili brak mi tylko inspirująco ciekawego celu ...no... i tego się trzymamy !!!!
WIOSNA sama w sobie jest inspirująca wiec wierzę że lada chwila otrzepię się z tego stanu zamroczonego , złapię za ogon ten cel ożywczy i zastój przegonię :)
A tymczasem :
WIOSNA sama w sobie jest inspirująca wiec wierzę że lada chwila otrzepię się z tego stanu zamroczonego , złapię za ogon ten cel ożywczy i zastój przegonię :)
A tymczasem :
Uśmiechnęłam się....nielocie :)))))
OdpowiedzUsuńZwalmy to na rozmarzenie.....pięknie brzmi nie?
nie "zapomniałam" nie "nie chce mi się"
tylko "ach jaka jestem dziś rozmarzona" :)))
A tak w ogóle....rozmarzenie to cudny stan :)
Chociaż....podobnie działa zakochanie...też niewiele wtedy do człowieka dociera, tyle, że ta senność mi nie pasuje :)
Buziaki :******
Ha, ha no tak...zdecydowanie lepiej brzmi rozmarzenie...ja się już chyba urodziłam taka rozmarzona...ach...ach :) :) a senność można zastąpić bujaniem w obłokach i rozkojarzeniem ...a że wiosną rozmarzenie przybiera na sile to mamy wytłumaczenie :):):)
UsuńHej-ho ;)
Czasami warto dać sobie luz, nie myśleć o celach i zadaniach i trwać w nic-nie-robieniu. Ile przyjemności w takim trwaniu, gdy strumień świadomości i czas spowalniają:-)
OdpowiedzUsuńO tak ...ja i tak mam swoje tempo które do najszybszych nie należy...lubię się zatrzymać ,popatrzeć, zadumać ... może nawet leżeć w trawie i nic nie robić przez jeden cały dzień ...po prostu być - oddychać - czuć :)
UsuńNo...to dobry plan ;)
Ach, skąd ja to znam:P delektuj się tym czasem, a siły same nadejdą;)
OdpowiedzUsuńCiężko sie delektować gdy tak ciągle ktoś się czegoś domaga...ale co tam ...ja teraz w zwolnionym tempie odbieram ...
UsuńJa stawiam na przesilenie wiosenne. Mnie chyba też dopadło, bo nie mam chęci na nic.
OdpowiedzUsuńOoo ...to witaj w klubie Cyrysiu ...w grupie raźniej :)
Usuń