Dzisiejszy dzionek mogłabym uznać za wielce udany gdyby nie jeden fatalny zgrzyt który zakłócił mój radosny nastrój . Zupełnie głupie i niepotrzebne przygnębienie od którego nie umiałam się opędzić ogarnęło mój umysł i ograbiło z sił...przywołało destruktywny cień tkwiący jak drzazga w mrokach mej duszy...nadeszło zwątpienie i niepewność...
otrząsnęłam się dopiero na popołudniowym spacerze, gdy tak szliśmy nasz kochany briard i my , polną drogą pośród brzózek ... gdy wzięłam głęboki zachłanny oddech i zachłysnęłam się świeżym powietrzem ...usłyszałam radosny i kojący świergot ptaków ,dostrzegłam rozwiany włos naszego psiaka łapiącego trop wiosny i poczułam miękki dotyk dłoni splecionej wraz z moją...uświadomiłam sobie że pozwoliłam aby ktoś wpłynął na moje samopoczucie i ograbił mnie z radości wlewając w serce niebezpieczne myśli tak naprawdę wcale nie moje ...nauka na przyszłość
... co dziwne są pośród nas osoby które karmią się nasza energią i wzrastają w siłę widząc cudze przygnębienie ...podbudowują się czyimś zwątpieniem . Mówią o nich energetyczne wampiry ...bardzo trafne porównanie...ale i na wampiry jest sposób ...po prostu być świadomym swego JA ,być sobą bez względu na okoliczności i zewnętrzne próby manipulacji ...dziś o tym przez chwile zapomniałam ...wystarczyła tylko chwila aby ołowiana kula przygniotła mnie swym ciężarem a ja kruszyna jestem ... cholerka ...
otrząsnęłam się dopiero na popołudniowym spacerze, gdy tak szliśmy nasz kochany briard i my , polną drogą pośród brzózek ... gdy wzięłam głęboki zachłanny oddech i zachłysnęłam się świeżym powietrzem ...usłyszałam radosny i kojący świergot ptaków ,dostrzegłam rozwiany włos naszego psiaka łapiącego trop wiosny i poczułam miękki dotyk dłoni splecionej wraz z moją...uświadomiłam sobie że pozwoliłam aby ktoś wpłynął na moje samopoczucie i ograbił mnie z radości wlewając w serce niebezpieczne myśli tak naprawdę wcale nie moje ...nauka na przyszłość
... co dziwne są pośród nas osoby które karmią się nasza energią i wzrastają w siłę widząc cudze przygnębienie ...podbudowują się czyimś zwątpieniem . Mówią o nich energetyczne wampiry ...bardzo trafne porównanie...ale i na wampiry jest sposób ...po prostu być świadomym swego JA ,być sobą bez względu na okoliczności i zewnętrzne próby manipulacji ...dziś o tym przez chwile zapomniałam ...wystarczyła tylko chwila aby ołowiana kula przygniotła mnie swym ciężarem a ja kruszyna jestem ... cholerka ...
Wiatr we włosach... |
Niewyżyty briard na spacerze |
Dziś się tak jakoś osobiście zdobiło...znaczy..napisało :)
Pozdrawiam ciepło
Nie daj się wampirom, nie dawaj im satysfakcji. Oni karmią się Twoim smutkiem. Odwracaj się i uciekaj, jak najdalej. I pamiętaj że świat pełen jest fajnych ludzi :)
OdpowiedzUsuńBoskie psisko!!!! Aż się chce poganiać razem z nim :)
W sumie żal mi ich, nie wszyscy są świadomymi wampirami ...ale trzeba się jakoś bronić nie dać się im zrównać z ziemią :) Nogi za pas i w tył zwrot jak to tylko możliwe jest...Dziękuję :) Staram się o tym pamiętać i dzięki takim osobom jak m.in Ty udaje mi się to - liczy się wzajemne wsparcie i zrozumienie , mały gest i słowo moga zdziałać cuda, ja nie rozumiem po co ograbiać z energii gdy można się nią dzielić i pomnażać :)
UsuńPsisko jest kochane , nieraz startuję z nim w zawody ale co cztery łapy to nie dwie..:)
Pozdrowionka rozwichrzone ciepłym wiatrem :)
Pyk...:)
Usuńhahahaha Ty wiesz że jak tylko to sobie przypomnę, to "pyk" to się śmieję
UsuńMasz czarodziejski przycisk włączający mój śmiech :)))))
a co do wampirów.....oni inaczej nie umieją
a na domiar złego.....przyciągam taki rodzaj człeka
Zaserwowałam Ci trochę tych pyków i myków właśnie przed chwilką :)...ha, ha ... a ja bardzo lubię ten uśmiech..jest wręcz namacalny ;)
Usuńech...ci krwiopijcy...ostatecznie jest taka tajna broń na nich co się czosnkiem zowie ...nie darmo od stuleci stosowany :) :) :)
łączę się w tym doświadczeniu...prawie odludkiem i "dzikim człekiem" się stałam stroniąc od takich ale gubiąc przy tym tez te piękne istoty ...
:)
I rozbawiłaś i rozczuliłaś mnie przed chwilą :) wszystko naraz
Usuńale cudnie :))
a ten czosnek...jakby go doustnie, to faktycznie odstraszyć można wszystkich ;)))) a i tak tych wirtualnych wampirów nie przegonisz.
Buziaki :********
To trzeba ignorować takowych internautów wampirzych...jedynie to pozostaje :) :) :)
UsuńPozdrowionka kolorowe
Niestety chodzą po tym świecie takie energetyczne wampiry, które pochłaniają nasze witalne siły. Trzeba naprawdę strzec się takich osób. Najlepiej omijać ich szerokim łukiem, bo nie warto psuć sobie swoje samopoczucie.
OdpowiedzUsuńps. psiak- słodziak:)
Oj wysysają siły życiowe niesamowicie, nagle człowiek traci siły i wkracza do wampirzej krainy mroku, wczoraj czułam się przez chwilę jak po lobotomii mózgu :) Szokujące :)
UsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję :)
Ale masz pięknego pupila! Woow!
OdpowiedzUsuńA co do ołowianych kul odbijam je jak piłeczki ping -pongowe, tyle że skupienie wymaga dużej siły, ale masz racje wystarczy chwila maleńka by stało się ograbienie nas z siły i pozytywizmu.
A miękki dotyk dłoni splecionej z Twoją gwarancją na odzyskanie siły ;)) Pięknego dnia! :*
Pupil jest naszym światełkiem , dużo radości w tym włochatym ciałku się mieści..:)
UsuńOoo to widzę żeś już zaprawiona w tym boju jest skoro takie ciężkie kule jak piłeczki odbijasz...:) Ale to cieszy...i ja do tego dążę :)
Życzę aby siły strongmena nadal dopisywały ...i silni duchem zwyciężą :)
Radosnego dnia życzę :) i dziękuję...:)
Cześć Dalia. Z wampirami rzeczywiście nie jest ciekawie. Osobiście znam tylko jednego, który jest sympatyczny. Ale jest abstynentem, to pewnie dlatego. Tych co opisujesz to są Dementory. Wysysają całą radość. Nie graj z nimi w ołowianego ping ponga tylko fora ze dwora, za pykaj i kykaj ich mocą, której masz więcej niż Ci się zdaje.
OdpowiedzUsuńPozdroxy.
Hej-ho Rafał ;) Mój wampir też jest bardzo miły dlatego dałam się mu wkręcić :)
OdpowiedzUsuńDementory mówisz? ;)...też pasuje...dementory w ludzkim ciele...
Dzięki wielkie za dobre ...i żartobliwe słowo...
Pozdrawiam ciepło
Ważne by się z takimi osobami nie zadawać i otaczać osobami które nas inspirują i wprawiają w dobry nastrój ;)
OdpowiedzUsuńMasz fikuśnego psiaka , taki pocieszny
O tak być nastawionym na ispirujący rozwój zamiast na destrukcję...
UsuńDziekuję
Prawdziwa poetka z Ciebie, pięknie napisałaś o swoim nastroju i spostrzeżeniach. Masz rację, że nie warto się dołować, ale czasami tak jest, że trudno odnaleźć w sobie radość. Długo nie wierzyłam w energetyczne wampiry, do póki takiego nie spotkałam. Jak tylko ta kobieta wchodzi do księgarni w której pracuję, opadam z sił, dziej się automatycznie, a po rozmowie z nią, jak nie boli mnie głowa, to mam dzień do dupy, i co gorsze nie tylko ja mam takie samopoczucie po jej wizycie. I uwierz mi, świadomość własnego Ja, przynajmniej w odniesieniu do tej kobiety, nie działa.
OdpowiedzUsuńMacie cudnego psiaka, jest boski, tylko go tulać ... Jedynie pewnie z pielęgnacją nie jest łatwo, takie kudłacze potrzebują maksimum czasu :-)
Pozdrawiam ciepło :-)
Ojej dziękuję..zarumieniłam się :)
UsuńNo to całkiem podobne odczucie ...podobno mozna nauczyć się tworzyć barierę ochronną wokół siebie...będzie trzeba spróbować , bo nie zawsze daje sie unikać takich osób np. będąc właśnie w pracy .
Dziekuję .... boski nie znosi tej pielęgnacji jak widzi szczotkę ucieka w te pędy albo stara się być niewidzialny :) Ale kudłacz kochany jest ...
Pozdrowionka :)