czwartek, 20 marca 2014

Cytat tygodnia

Jest moim głębokim pragnieniem, aby temat: "Jak działają twoje myśli" był jednym z pierwszych przedmiotów nauczania w szkole. Nigdy nie rozumiałam, jaki jest sens uczenia dzieci na pamięć dat bitew. Wydaje się to marnowaniem energii umysłowej. Zamiast tego moglibyśmy je nauczyć innych ważnych przedmiotów: "Jak pracuje umysł", "Jak radzić sobie finansowo", "Jak inwestować pieniądze, aby stworzyć sobie finansowe zabezpieczenie", "Jak być rodzicami", "Jak tworzyć dobre związki uczuciowe" oraz " Jak tworzyć i utrzymywać dobrą samoocenę i poczucie własnej wartości".

 Louise L. Hay


Tak... to mnie też zastanawia ..


Nudni nauczyciele, którzy nie potrafią przekazywać wiedzy w atrakcyjny sposób, są ogromnym zagrożeniem dla edukacji! Przypominają roboty, zaprogramowane do wykonania określonych czynności. A edukacja jest kreowaniem umysłów.  
Philip Zimbardo

Powinna być ale w rzeczywistości :
Szkoła w większości przypadków wbrew pojęciu edukacji ogranicza i ograbia  z indywidualności ,  wyrabia złe nawyki...trzeba mieć ogromną siłę przebicia aby wyjść z niej bez uszczerbku ...
To tylko tak z własnego doświadczenia...tak mnie naszło - tyle świeżej umysłowej energii zużytej na rzeczy dziś zupełnie nie ważne...są znacznie ważniejsze przedmioty w szkole życia...




Czas jest wielkim nauczycielem, tyle tylko że zabija swoich uczniów. 

 Hector Berlioz

****


14 komentarzy:

  1. Nic nie mów!!! Skończyłam ekonomię :) wiesz ile bzdur musiałam wykuć na blachę?
    O ile wiedza ze szkoły podstawowej miała jakiś sens, o tyle ta z późniejszej edukacji...absolutnie nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha wyobrażam sobie...nie znoszę samego bezmyślnego kucia bez logicznego zrozumienia tematu,,,koszmar ...zaśmiecanie umysłu...
    Tylko same kwadraty w głowie a gdzie kreatywna, fantazyjna różnorodność ? ...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A nigdy nie wiadomo gdzie jaka wiedza się przyda, ;) no i uważnie czytając wartościowe książki dużo można wnieść w swoje wnętrze, ale komu ja to mówię! Tyle że obecnie się nie czyta i tego nie potrafię zrozumieć jako miłośniczka książek, a jak dowiedziałam się od mojej córci że H. Potter był lekturą w którejś tam klasie to o mało z krzesła nie spadłam...
    Bywa jednak wiedza która jest bezmyślnym kuciem... niestety.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko że czasem mam wrażenie że dzwoni ale w którym kościele ?...wiem ze wiem ale...przeładowanie wiedzą bez zainteresowania tematu też nie dobre...powoduje przegrzanie :) :) :)
    O tak , często powołuję sie na słowa W.Szymborskiej ze " Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła " ...niestety nie wszyscy tak uważają...choć w sumie najważniejsza jest pasja , cel, tworzenie , budowanie...po prostu rozwój zamiast niszczenia i stagnacji ....

    Harry Potter lekturą? A to dobre :) ! Nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj to prawda, że szkoła wyrabia złe nawyki. Ale winę ponoszą za to zarówno uczniowie, jak i nauczyciele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie...i nauczyciele i rodzice...duży temat do dyskusji .. ale ze dziecko same z siebie tych nawyków nie bierze ...wielka to odpowiedzialność na dorosłych kształtujących te młode umysły spoczywa...a dziecko chłonie jak gąbka...

      Usuń
  6. Tak sobie myślę o pokoleniu, w którym przyszło mi wzrastać. Program szkolny był jaki był. Trzeba było wykuć niejedną datę, przeczytać ze zrozumieniem sporo lektur... pouczyć się geografii... Nie żałuję tego, bo dało to dość szeroki ogląd na wiele spraw, kwestii. Nawet czasami mam do siebie żal, że zapamiętałam zbyt mało... że nieraz odnajduję w głowie 'dziury' na tematy ważne... w efekcie siedzę czasami przy stole jak przysłowiowe cielę, bo nie pamiętam podstawowych rzeczy z historii albo literatury dla przykładu. I nie wiem zatem, jak byłoby najlepiej....?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się wszystkiego zapamiętać :) zwłaszcza na siłę ...ja mam podobnie wiem że wiem ale...gdzieś w jakiejś zapomnianej zapadce w umyśle się to kryje . Najgorsze jest kucie...bez zainteresowania...a program ? myslę ze dalej podobny...system to system...bezduszny przeważnie i biurokratyczny...z góry narzucony :)

      Usuń
  7. Każdy może z własnej woli nauczyć się "jak działa umysł" i zacząć decydować, które fakty chce zapamiętać na długo, a które potrzebuje tylko na kilka godzin :). Edukacja ma swoje wady, ale mimo wszystko nie rozumiem, jak miałaby wyrobić we mnie złe nawyki. To ja jestem władcą swoich myśli i jeśli uważam coś za niefajne, to się nie stosuję. Wcześniej dbają o to moi rodzice.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak i nie - dziecko chłonne jak gąbka i ciekawe świata nie jest w stanie samo zadecydować , czerpie z wzorców go otaczających i tych narzuconych ... Rodzina jest najważniejsza owszem ale zaraz po niej szkoła ...mi się szkoła kojarzy z dużym stresem, presją, rywalizacją , brakiem zrozumienia, nakazami, nieważne czy rozumiesz masz umieć , sztywnośc zasad, brak tolerancji, system, program,masz byc jeszcze lepszy i ta wszechobecna ocena .... z każdej strony ocenianie . A później niejako juz "skażone " często miota się i nie wie dlaczego i tak aż do późnej starości nie zdaje sobie sprawy z potęgi swego umysłu i ze swoich możliwości...ciężko to później zmienić...zwłaszcza jeżeli jesteśmy podświadomie poddawani praniu mózgu a to szkoła ma nauczyć kreatywnego spojrzenia na świat , rozwój myśli , znoszenie blokad ...elastyczności ... tolerancji...szkoła powinna byż droga do światła...w moim zrozumieniu ...
      Moze trochę filozofuję ale cóż tak własnie myślę :) :) :)

      Usuń
  8. Drugi cytat o nauczycielach - jak najbardziej. Sama jestem studentką pedagogiki i wiem z własnego doświadczenia jacy teraz nauczyciele pracują w szkołach. Są po prostu wypaleni zawodowo, i uczą tak, by zrealizować program, co oczywiście mają z góry narzucone. Zero kreatywności, lekcje nudne - prowadzone w oparciu o podręcznik, żadnych ciekawych pomocy naukowych, a edukacja opiera się na ZAKUĆ ZDAĆ ZAPOMNIEĆ - niestety rzeczywistość, którą mogą zmienić kreatywni młodzi nauczyciele ;) Pozdrawiam ;)
    siedemserc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzenie z pierwszej ręki...:) Takie wypalenie zawodowe i mechaniczne podejście do dziecka moim zdaniem przynosi wiele szkody temu dziecku , nauczyciel wyładowuje podświadomie swe frustrację na uczniach a one to chłoną...to jest okropne . Nauczyciel moim zdaniem jest bardzo odpowiedzialnym zawodem - czasem się zastanawiam czy oni sami zdają sobie z tego sprawę - jak duży wpływ mają na swych uczniów ?
      Sam ten beznamiętny program ma na celu stworzyć "armię podporządkowanych robotów " i wyłamanie się z niego jest traktowane jako zagrażający wirus ...
      ŻYczę wiele wytrwałości, sprytu i pasji w kreatywnym zmienianiu szarej rzeczywistości...praca to trudna i mozolna ale warta trudu...
      Pozdrawiam bardzo serdecznie

      Usuń
  9. W tej chwili wracam do szkoły jeśli tylko będą w niej uczyć tych przedmiotów, które wymieniłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podobnie...umysł to potężne narzędzie i uświadomienie sobie tego jest kluczem do naszego rozwoju...;)

      Usuń

Witam pokrewne dusze, które trafiły do mojego świata, bardzo mi przyjemnie Was u siebie gościć... Będzie mi niezmiernie miło gdy zostawicie po swoich odwiedzinach słówko. Każdy Wasz komentarz dodaje mi skrzydeł , poprawia humor i jest dla mnie inspiracją do dalszego działania .

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie

Anonimowych gości aby nie byli tacy bezosobowi proszę o podpisanie się imieniem.