Kochanek królowej ("En Kongelig Affaere"), reż. Nicolai Arcel, Niemcy, Szwecja, Dania, Czechy 2012, dystrybutor: Best Film, premiera kinowa: 21 września 2012 roku. |
Ten historyczny dramat, pojawił się już u nas na ekranach kin. Wyczekuję premiery tego filmu odkąd ujrzałam go w zapowiedziach ,opowiada bowiem niezwykle barwną i interesującą historię z VII-wiecznego dworu duńskiego. Historia Dani jest mi kompletnie nie znana , z tym większą chęcią zapoznam się z jej częścią . Dodatkowym atutem jest Mads Mikkelsen.,jeden z moich ulubionych aktorów .
Film oparty na
faktach. Historia królewskiego trójkąta miłosnego. Duńska królowa
Karolina Matylda Hanowerska (Alicia Vikander) jest żoną chorego
psychicznie króla Chrystiana VII (Mikkel Folsgaard). Na konserwatywny dwór przybywa
niemiecki lekarz - Johann Friedrich Struensee (Mads Mikkelsen), który
pod koniec XVII wieku zostaje nadwornym medykiem władcy i wpływowym
politykiem. Jednocześnie Johann rozkochuje w sobie młodą królową. Cierpi
ona na samotność, jest niezrozumiana przez poddanych a mąż nie jest dla niej oparciem. Królowa jest zafascynowana
zaangażowanym w sprawy kraju Struensee, który chce reform w imię
oświecenia. Johann z jednej strony przyjaźni się z monarchą, z drugiej
kocha jego żonę. Struensee jako przybysz i reformator jest bardzo niepopularny wśród
arystokracji duńskiej. Romans Niemca z królową oburza dworskie środowisko
skupione wokół królowej-matki i w efekcie doprowadza do rewolucji pałacowej, rozwodu
królewskiej pary i wygnania królowej z Danii.
Nikolaj Arcelw reżyser filmu ( znany również z napisania scenariusza do filmu Millenium.Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet ) przyznaje , że nakręcenie tego filmu było jego marzeniem. Epizod oświeceniowego reformatora na duńskim dworze to dla Duńczyków jeden z najważniejszych momentów ich narodowej historii. W związku z tym adaptacja filmowa tego XVII-wiecznego "incydentu" była tylko kwestią czasu. XVII-wieczna Dania w tym filmie to kraj, w którym rozpoczęła się epoka oświecenia. Mimo iż proces reform bardzo szybko został zahamowany przez zwolenników starego porządku, to już panowanie następnego monarchy było kontynuacją myśli Struenssee'ego.
Fabuła „Kochanka królowej“ została oparta na kanwie autentycznych, niezwykle dramatycznych wydarzeń, które zmieniły bieg europejskiej historii. Kiedy przedstawiałem zagranicznym inwestorom pomysł na film, niemalże nikt nie chciał mi uwierzyć, iż historia wydarzyła się naprawdę pod koniec XVII wieku. W Skandynawii jest ona powszechnie znana, uczy się o niej w szkołach, napisano na jej temat ponad piętnaście książek (literatury faktu i powieści), powstała opera, a także balet. Czuję się zaszczycony i niezwykle szczęśliwy, że mogłem przenieść ją na duży ekran.Czerpałem inspiracje z epickich dzieł z lat 40. i 50., ale chciałem przenieść strukturę skandynawskiego dramatu kostiumowego w ramy współczesnego kina. Chodziło o to, by widz zobaczył świat przedstawiony z perspektywy bohaterów i przyjął rzeczywistość XVII wieku tak, jak swoją. Co oczywiste, w scenografii, kostiumach i innych aspektach wizualnych czuje się ducha tamtej epoki, ale nie chcieliśmy skupiać się na detalach kontekstu historycznego. Styl kręcenia i montażu nie odbiega w żaden sposób od tego, w jaki tworzy się film, którego akcja toczyłaby się współcześnie. Dzięki przepięknej partyturze napisanej na potrzeby filmu przez Gabriela Yareda oraz Cyrille‘a Auforta, „Kochanek królowej “ zyskał dodatkowo epicki wymiar.Nikolaj Arcel
Co sadzicie o tym filmie ?
Czy może ktoś z Was planuje obejrzenie go ?
A może po raz pierwszy usłyszeliście o nim właśnie teraz ?
Romans historyczny czy to na dużym ekranie czy w powieści nie trafia do mnie, nie przepadam za tym gatunkiem i bardzo trudno mnie do niego przekonać, ale że produkcja ta powstała na podstawie prawdziwych wydarzeń, to może spojrzę na nią łaskawszym okiem.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Nie znam, ale z chęcią to zmienię:))
OdpowiedzUsuńMam zamiar obejrzeć, to jeden z moich ukochanych gatunków.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to już recenzja, bo sama czekam na opinie na temat tego filmu :). Wydaje mi się, że dla wielbicieli filmów kostiumowych może być to całkiem ciekawy obraz.
OdpowiedzUsuńA ja szczerze napiszę, iż nie lubię czytać romansów historycznych, ale za to nie przeszkadza mi ich oglądanie. Dziwnie i pokręcone he he. W każdym razie zaciekawiła mnie powyższa produkcja i dam jej szansę poznania, jeśli tylko trafi się ku temu okazja.
OdpowiedzUsuńNA pewno będę musiała
OdpowiedzUsuńsię wybrać na ten film ;)
A ja podchodzę do tematu jak cyrysia :)
OdpowiedzUsuńMniej lubię czytać, za to lubię oglądać, więc film na pewno obejrzę :)
Pozdrawiam serdecznie!
Książkę raczej przeczytam a film na pewno obejrzę ;)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że obejrzę go, bo zapowiada się interesująco.
OdpowiedzUsuńA ja wolę czytać niż oglądać :D Książki mimo wszystko są o wiele lepsze ;)
OdpowiedzUsuńZa ten film chyba też się wezmę ;]
O, nie wiedziałam, że Dania ma tak bujną historię - to naprawdę jest oparte na faktach? W takim razie muszę, muszę obejrzeć! :)) ...chociaż wydaje mi się, że zwiastun zdradza odrobinę zbyt wiele, ale może to tylko takie moje odczucia ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słysze o tym filmie, ale bardzo chcę go zobaczyć. Uwielbiam dramaty historyczne!
OdpowiedzUsuńFilm obejrzałam z prawdziwą przyjemnością. Fascynująca historia, pięknie opowiedziana językiem współczesnego filmu. Gdyby 24-letnia Karolina Matylda Hannowerska mogła wiedzieć, jak poruszające są jej losy dla ludzi, którym przyszło żyć dwa i pół wieku później! Atlas chmur...
OdpowiedzUsuń