Wilczarz jest niesamowicie silny i zręczny - jest prawdziwym mistrzem w posługiwaniu się mieczem i nieufnym wobec ludzi, czujnym obserwatorem. Siła pozwoliła mu przeżyć katorgę niewoli a zemsta była motorem do doskonalenia się w sztuce walki. Towarzyszy mu oswojony nietoperz Gacek, wierny towarzysz kopalnianej udręki.
Dokonanie zemsty jest punktem wyjściowym powieści, po jej zrealizowaniu gdy zamek zabójcy Ludojada staje w płomieniach -spełniony Wilczarz pragnie tylko zaśpiewać Pieśń Śmierci i wyjść na spotkanie przodków . Lecz przeznaczenie ma wobec niego inne plany ,wrażliwy na cudze nieszczęście ratuje od śmierci piękną niewolnicę Neelith i starego czarodzieja Tilorna ,więzionych w zamku Ludojada i wraz z nimi zaczyna swoją wędrówkę.Ci, którzy staną na jego drodze mogą znienawidzić dumnego, prymitywnego i upartego dzikusa ( jak go widzi większość ludzi ), albo pokochać za honorowe zachowanie i chęć pomocy innym . A na swej drodze spotyka także m.in uczonego mędrca Eurycha - którego wybawi z opresji i niewoli, kniezinkę Hellonę z którą połączy go przyjaźń ,zrozumienie i wzajemny szacunek .Staje się jej obrońcą a także ochroną podczas dalekiej i niebezpiecznej podróży do narzeczonego podczas której będzie musiał zmierzyć się z Promieniem zdradzieckim krewnym władczyni , pozna także dzielną wojowniczkę Ertanę która dołączy po drodze do eskorty.
W imię przyjaźni i obowiązku Wilczarz zdobywa się na wiele poświęceń względem tych których uratował i za których czuje się odpowiedzialny. Idzie tam gdzie kieruje go przeznaczenie, nie ma żadnych planów - zemsta się dokonała , w sercu jedynie tli się tylko malutka iskierka na możliwość spokojnego życia z żoną u boku. Lecz czy będzie mu to dane ?
Wilczarz stoczy wiele walk, pozyska sobie wiernych przyjaciół ale także nieprzejednanych wrogów, pozna dalekie krainy i nigdy nie pozostanie obojętny wobec krzywdy słabszych.
Powieść należy do gatunku słowiańskiego fantasy, autorka zaczerpnęła wiele elementów ze słowiańskiego folkloru a także wierzeń i legend - od opisów wyposażenia, poprzez mentalność poszczególnych klanów, aż do czczonych bóstw - wszystko jest typowo wschodnioeuropejskie.
W przeciwności do zachodniego fantasy, nadaje to powieści naprawdę bardzo swojski klimat
a przez to jest bardzo bliskie także i naszej kulturze.
Maria Siemionowa napisała razem pięć książek o przygodach Wilczarza lecz w Polsce ukazała się tylko jedna - czuję z tego powodu niedosyt gdyż przywiązałam się do tego walecznego i szlachetnego bohatera i chciałabym poznać dalsze losy Wilczarza i jego przyjaciół.
"Tylko w bajkach szlachetni wrogowie nisko kłaniają się umierającemu herosowi i wycofują się, pozostawiając go sam na sam z niebiosami. Winitar może tak by postąpił. Ale nie ludzie Promienia. Natarli... A wtedy za plecami Wilczarza w obłoku mgły coś się poruszyło.
Pierwszy rozdarł szarą, skłębioną mgłę szybkimi ruchami skrzydeł nietoperz Gacek. Rzucił się na jednego z Solwenów i przejechał mu po twarzy pazurami. W ślad za Gackiem na skalną półkę wyskoczyło troje ludzi. Tak rodzą się opowieści o niebiańskich wojownikach, wysłannikach bogów. Mężczyzna i młoda dziewczyna wznieśli ręce w groźnym geście. Postawy i spojrzenia nieśmiałej Neelith mogłaby pozazdrościć sama wojowniczka Ertana. Trzeci z wysłanników, złotowłosy Arrant, objął upadającego Wilczarza:
- Trzymaj się, przyjacielu barbarzyńco... Trzymaj się i nie umieraj!
Jak śmiesz nazywać mnie barbarzyńcą? - chciał powiedzieć Wilczarz, ale nie starczyło mu sił".
Różni się nieco fabułą od książki jest mocno okrojony , jak to zwykle bywa przy tego typu ekranizacjach ale jest zachowany klimat i duch powieści
Wilczarz z wiernym Przyjacielem, nietoperzem Gackiem
do fanów fantasy nie należę, ale jego słowiańską odmianę chętnie bliżej poznam :)
OdpowiedzUsuńmnie tak samo zachęciło bardzo wplecenie tej słowiańskiej kultury i wierzeń:) bardzo cenię sobie takie zabiegi, bo ksiązka wtedy nabiera realistyczności i przyjemniej się ją czyta :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, słowiańskie klimaty chyba nie do końca mi służą, póki co poczekam.
OdpowiedzUsuńWitaj...przesyłka dotarła,dziękuję serdecznie za słodkości,zostały natychmiast "pożarte" pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam Cię w ogrodzie...
OdpowiedzUsuńCzytanie to moja pasja, która realizuję głównie jesienią i zimą, kiedy ogród śpi. Niestety, wszystko poza fantastyką. Kiedyś byłam przez miesiąc w Niemczech i miałam tylko jedną książkę...Lema. Myślałam, że się uda, niestety, nawet przez klasyka nie przebrnęłam!
A szukam "Stenogramów Anny Jambor". I nie mogę znaleźć. Może trafi się ktoś, kto ma?
Pozdrawiam.
Na tę stronę trafiłam przypadkiem - poszukując informacji, czy M.Siemionowa napisała coś więcej. W tym przypadku film zrobił wiele dobrego, bo zachęcił do sięgnięcia po książkę :-)
OdpowiedzUsuńChylę czoła przed tłumaczem - przetłumaczone pięknie, dobrze oddaje nastrój i sprawia, że jakieś takie ciepło w człowieku się rozlewa, jak czyta. Może momentami trochę naiwne, ale daje tyle przyjemności, że pewnie wrócę do tej książki nie raz. A i film został zrobiony całkiem przyzwoicie - kto by pomyślał, że nietoperz jest w 100% "narysowany" :-)
Skoro nie ma tłumaczenia pozostałych części, to może porwę się z motyką na słońce i spróbuję sił na oryginale???
Pozdrawiam
Ula