Zabawa przywędrowała z blogu Klaudyny http://kreatywa.blogspot.com/
Od najwcześniejszej młodości ( patrz : wczesnego dzieciństwa ) książki odgrywały w moim życiu ogromną rolę. Dziś za sprawą tej zabawy, spróbuję wymienić te które w mej pamięci utrwaliły się bardziej i które czytałam kilka razy.
1. Henryk Sienkiewicz - Trylogia
W naszej domowej bibliotece, mieliśmy Trylogię wydaną w wersji zeszytowej ( tak to się chyba nazywa ) były to niewielkie książeczki w rozmiarze ok. 16cm x 11cm. Mieliśmy wszystkie wydania, cały komplet. Pierwsze samodzielne spotkanie z książką kojarzy mi się właśnie tymi książeczkami , naprawdę nie pamiętam ile miałam wtedy lat ale niezbyt wiele ich było bo najpierw czytałam same dialogi. I strasznie mi się to podobało, na pewno czytaniu sprzyjało właśnie to wydanie , nieduże i cieniutkie. Od tej pory Trylogia towarzyszyła mi niezmiennie. Niestety przez kilka przeprowadzek,nie udało mi się zachować tych zeszytów czego bardzo żałuję.
2. Mark Twain - Książę i żebrak
Historia zamiany miejscami niezwykle podobnych chłopców: dziedzica tronu Edwarda Tudora i ubogiego Toma .
Bardzo polubiłam tę niesamowitą wzruszającą opowieść .
I znowu Henryk Sienkiewicz , tym razem piękna historia chrześcijanki Ligii i patrycjusza rzymskiego Winicjusza z historią Rzymu w tle.
To za sprawą tej właśnie powieści , zaczęłam się interesować historią cesarstwa rzymskiego.
Historia opisująca aferę słynnego diamentowego naszyjnika w którą została wplątana Maria Antonina. Miłość, intryga, tajemnica - to było moje pierwsze spotkanie z panem Dumasem które zaowocowało niezwykłą sympatią do tegoż autora i zainteresowaniem historią Rewolucji Francuskiej.
5. Juliusz Verne - Dzieci kapitana Granta
Opowieść podróżniczo-przygodowa opisująca ekscytującą wyprawę ratunkową. Moją ulubioną postacią był roztargniony naukowiec Paganel, dzięki niemu nieraz śmiałam się głośno podczas czytania. Miałam trzytomowe wydanie , z pięknymi ilustrowanymi rysunkami, które dodawały uroku czytanej historii.
6. Błękitny zamek - Lucy Maud Montgomery
Historia Joanny, która zaczyna prawdziwie "żyć" po tym gdy dowiaduje się o swej śmiertelnej chorobie.Czytałam ją już wiele razy i za każdym razem podobała mi się tak samo.Piękna opowieść o miłości, odwadze i spełnianiu marzeń, napisana z dużym humorem .
7. Erich von Däniken - Ślady istot pozaziemskich
Pierwsza książka tego autora jaką przeczytałam. Autor logicznie i bardzo obrazowo przedstawia teorię na temat śladów jakie pozostały do dziś na Ziemi, po przybyszach z kosmosu. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie, od tego czasu jestem ogromną fanką Pana Ericha oraz jego teorii.
8. Dokąd jedzie ten tramwaj ?- Janusz Zajdel
Pierwsze spotkanie z polską fantastyką, w postaci genialnych opowiadań nieżyjącego już niestety wybitnego polskiego autora Janusza Zajdla. Niezwykle przenikliwe i zawsze z drugim dnem opowiadania , skłaniające do przemyśleń. Mój ulubiony tom opowiadań fantastycznych.
9. Diuna- Frank Herbert
Przeczytana po raz pierwszy lata temu, historia młodego Paula Atrydy, pobudza mą wyobraźnię niezmiennie. Pomimo iż przeczytałam wszystkie tomy sagi , Diuna jest zawsze tą jedyna wyjątkową - jak dla mnie pozostałych może nie być.
10. Mitologia - Jan Parandowski
Dostałam tą książkę na urodziny, z piękną dedykacją od taty. Gdy zaczęłam ją czytać pochłonęła mnie w całości. Piszę tak gdyż słowa pisane w niej, zachwyciły mnie ,przenikły do mojej głowy i tam już zostały. Od tej pory wzbudzałam zaciekawienie znajomością mitologi i odróżnianiem bóstw greckich od rzymskich. Niestety , pożyczyłam ją nierozważnie koleżance i nigdy już do mnie nie wróciła. Wtedy byłam zwyczajnie wściekła, teraz żałuję ogromnie że tak marnie przepadła z powodu dedykacji od nieżyjącego już taty. Zostawiłam ją sobie na koniec 10 - gdyż przyczyniła się do tego, że już nigdy nikomu nie pożyczyłam od tej pory książki, strzegę ich teraz niczym Cerber.
dopisek:
Tak sobie spojrzałam jeszcze raz na książki które wybrałam i widzę że z tych dziesięciu - ponad połowa ( od nr. 1 do 5 ) pochodziła z naszej domowej biblioteczki z którą byłam za pan brat odkąd nauczyłam się czytać. Dwie pozycje ( 8 i 10 ) dostałam w ramach prezentu urodzinowego i także do niej dołączyły.
Wybierając te 10 pozycji , postawiłam na pierwsze skojarzenie - oczywiście pojawiło się w mojej głowie znacznie więcej tytułów ale zauważyłam pewną zgodność - wszystkie pochodziły z mojego okresu młodzieńczego ( za wiek młodzieńczy uważam wiek do 20 wiosen ) I tu sprawdza się powiedzenie :" Czym skorupka za młodu nasiąknie..." :)
Nie wiem czy można nazwać te książki najważniejszymi w moim życiu, ale na pewno wiem że kojarzą mi się niezwykle pozytywnie z przeszłością i czuję do nich ogromny sentyment.
Nie wiem czy można nazwać te książki najważniejszymi w moim życiu, ale na pewno wiem że kojarzą mi się niezwykle pozytywnie z przeszłością i czuję do nich ogromny sentyment.
Z tych książek przeczytałam w całości tylko Quo Vadis ale zainteresowała mnie ta książka L.M. Montgomery - poszukam :)
OdpowiedzUsuńNiby Mitologia jest dziwnym wyborem, ale również wpłynęła na moje życie. Dzięki niej pokochałam starożytności i wszelkie mitologie, a z czasem również historię.
OdpowiedzUsuńRównież też wiele moich książek zagineło w akcji przez pożyczenie. Najbardziej żal mi jednak pięknego wydania Pocztu Królów Polskich :(
Ciekawi mnie książka L.M. Montgomery :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam 'Quo Vadis'! Również twórczość pani Montgomery :) Za to za panem Verne i trylogią nie przepadam. Chociaż może kiedyś się przekonam... :)
OdpowiedzUsuńDzięki za udział w zabawie!