Robiąc niedawno porządki, trafiłam na prawdziwą perełkę z czasów powojennych , mianowicie czasopismo Film z roku 1948...a w nim: klarownie przedstawione różnice pomiędzy kinematografią "zachodnią" ( czytaj : kapitalistyczną ) a kinematografią pochodzącą z krajów demokracji ludowej ( czytaj : komunistycznych ) .
Ku ogólnemu zrozumieniu tych jakże ważnych różnic , zeskanowałam to porównanie i nie mogłam się oprzeć aby go tu nie wrzucić. Niestety mogłam zdjęcia wkleić jedynie w tym formacie ale po kliknięciu ładnie się powiększają , więc można odczytać, jakże ważne słowa komentarza zamieszczone pod każdym obrazkiem.
*CZEMU SŁUŻY FILM ?
No i kto w tych czasach tak naprawdę rządził kinem w "oświeconych" krajach demokracji ludowej ?
Propaganda władzy ludowej w pełnym rozkwicie !
Propaganda władzy ludowej w pełnym rozkwicie !
Normalnie włos się jeży, różnice sa ekstremalne - niech żyje propaganda!
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, taka gazeta to unikat, nie wiem czy nie trzeba jej za szybka jakiejś muzealnej gablotki umieścić :)
Hahaha! Ależ się uśmiałam:) Uwielbiam takie perełki z poprzedniej epoki!
OdpowiedzUsuń