Moje
pierwsze spotkanie z tym intrygującym Panem dotyczyło krótkich i
mądrych przypowieści których zaczerpnął z różnych źródeł i religii ,
dodał co nieco od siebie i połączył w jedną bardzo ciekawą całość.
Niektóre z nich tak bardzo przypadły mi do gustu że zainteresowałam się
mocniej osobą która je zebrała i napisała. Jakież było moje zdziwienie
gdy okazało się ze Anthony de Mello jest
jezuitą, jego teorie, głoszone przekonania i myśli są moim zdaniem zbyt
otwarte i nowatorskie jak na osobę bezpośrednio powiązaną z religią chrześcijańską wprost nawołujące do "przebudzenia " i poszukiwania
swojego prawdziwego świadomego JA ,de Mello zachęca nas do zastanawiania się i zadawania pytań ,nie
przyjmowania wszystkiego " na wiarę " ale do uzyskania swojej własnej
duchowej świadomości , do odszukania w sobie wielkich pokładów "mocy" i wyzwolenia swej kreatywności w dążeniu do tworzenia a nie destrukcji i to mnie tak bardzo w jego przesłaniu fascynuje . Dlatego też postanowiłam sięgnąć do źródła i sprawiłam sobie prezent ,zamówiłam dwie książki " Przebudzenie " oraz "Wezwanie do miłości" . Poniżej prezentuję z nich kilka wybranych cytatów wraz z krótkimi opisami.
Czy mieliście okazję już czytać którąś z nich? Lub macie taki zamiar? Co sadzicie o tego typu lekturze oraz o naukach de Mello ?
Anthony de Mello, jezuita, urodził się w 1931 roku w Bombaju, ukończył studia filozoficzne, teologiczne i psychologiczne. W swych licznych pracach łączył tradycyjną mistykę europejską z filozofią i mistyką Wschodu. Wykorzystywał swoje psychoterapeutyczne umiejętności w pracy duszpasterskiej, nierzadko wkraczając w obszar psychologii duchowości. Działo się tak, dlatego, że był raczej przewodnikiem duchowym niźli psychoterapeutą. Zmarł nagle w 1987 roku. Największy rozgłos zdobył dzięki książkom i konferencjom z dziedziny duchowości, w których łączył tradycyjną mistykę europejską z myślą Dalekiego Wschodu. Jego metody modlitwy oraz ćwiczenia duchowego wykorzystujące technikę psychoanalizy i psychoterapii uważane są za nowatorskie
Przebudzenie
jest zbiorem rekolekcji wygłoszonych przez Anthony'ego de Mello, których
sam nie zdążył zredagować. Dokonał tego jego współpracownik i
spadkobierca , J. Francis Stroud. Do tego wydania książki dołączono
oficjalny dokument watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, wskazujący na
rozbieżności niektórych twierdzeń O. A. de Mello z podstawowymi prawdami
chrześcijańskimi.
PRZEBUDZENIE
( cytaty )
Przebudzenie
to duchowość. Ludzie najczęściej śpią, nie zdając sobie z tego sprawy.
Rodzą się pogrążeni we śnie. Żyją śniąc. Nie budząc się zawierają
małżeństwa. Płodzą dzieci we śnie i umierają, nie budząc się ani razu.
Pozbawiają się tym samym możliwości zrozumienia niezwykłości i piękna
ludzkiej egzystencji. Mistycy, niezależnie od wyznawanej przez siebie
doktryny, zgodni są co do tego, że wszystko, co nas otacza, jest takie,
jakie być powinno. Wszystko. Cóż za przedziwny paradoks.
Najtragiczniejsze jest jednak to, że większość ludzi nigdy tego nie jest
w stanie zrozumieć. Nie są w stanie tego pojąć, gdyż pogrążeni są we
śnie. Śnią sen prawdziwie koszmarny.
(...) Duchowość jest świadomością, świadomością, świadomością i jeszcze raz świadomością.
***
Przebudzenie,
jak wiadomo, nie jest rzeczą najbardziej przyjemną. W łóżku jest ciepło
i wygodnie, budzenie nas irytuje. I to jest powód, dla którego
prawdziwy guru nigdy nie usiłuje ludzi budzić. Mam nadzieję, że okażę
się na tyle mądry, by nie podejmować próby budzenia tych, którzy śpią.
Naprawdę, nie moja to sprawa, że śpisz. I jeśli nawet będę niekiedy
mówił "obudź się", to bynajmniej nie po to, by przerwać twój sen. Moją
sprawą jest robić jedynie to, co powinienem. Tańczyć swój taniec. Jeśli
potraficie uzyskać coś dla siebie z tych moich rozważań, to bardzo
dobrze; jeśli nie, tym gorzej dla was! Jak powiadają Arabowie: "Natura
deszczu jest zawsze taka sama, pozwala rosnąć zarówno cierniom na
bagnach, jak i kwiatom w ogrodach".
***
Każda
nowa idea, każda wielka idea na samym początku wyznawana była przez
jedną jedyną osobę. Przez najmniejszą z mniejszości. Ów człowiek zwany
Jezusem Chrystusem to jednoosobowa mniejszość. Wszyscy mówili co innego
niż on. Budda - też jednoosobowa mniejszość. Wszyscy myśleli inaczej.
Chyba to Bertrand Russell powiedział: "Każda wielka idea na początku
jest bluźnierstwem". Dobrze powiedziane.
***
Uświadom
sobie, że nie chcesz się tak naprawdę obudzić. Bardzo trudno się
obudzić, kiedy się jest zahipnotyzowanym tak, aby w skrawku starej
gazety widzieć czek na milion dolarów. Jak trudno jest oderwać się od
tego skrawka starej gazety!
***
Nie
proś świata, aby się zmieniał - to ty zmień się pierwszy. Wówczas
zobaczysz świat wystarczająco wnikliwie, by moc zmienić wszystko,
cokolwiek uznasz za stosowne. Pozbądź się zaćmy na własnych oczach.
Jeśli tego nie uczynisz, tracisz prawo do zmieniania czegokolwiek lub
kogokolwiek. Póki nie jesteś świadom samego siebie, nie masz żadnego
prawa poprawiać innych lub świata. Zło w próbach zmieniania innych ludzi
czy świata - kiedy ty sam nie jesteś osobą świadoma - polega na tym, że
zmiany te mogą służyć tylko twoim interesom, dumie, dogmatycznym
przekonaniom, albo po prostu odreagowywaniu negatywnych emocji.
***
Pewien człowiek znalazł jajko orła. Zabrał je i włożył do gniazda
kurzego w zagrodzie. Orzełek wylągł się ze stadem kurcząt i wyrósł wraz z
nimi.
Orzeł przez całe życie zachowywał się jak kury z podwórka, myśląc, że
jest podwórkowym kogutem. Drapał w ziemi szukając glist i robaków. Piał i
gdakał. Potrafił nawet trzepotać skrzydłami i fruwać kilka metrów w
powietrzu. No bo przecież, czyż nie tak właśnie fruwają koguty?
Minęły lata i orzeł zestarzał się. Pewnego dnia zauważył wysoko nad
sobą, na czystym niebie wspaniałego ptaka. Płynął wspaniale i
majestatycznie wśród prądów powietrza, ledwo poruszając potężnymi,
złocistymi skrzydłami.
Stary orzeł patrzył w górę oszołomiony. - Co to jest? - zapytał kurę
stojącą obok. - To jest orzeł, król ptaków - odrzekła kura. - Ale nie
myśl o tym. Ty i ja jesteśmy inni niż on.
Tak więc orzeł więcej o tym nie myślał. I umarł wierząc, że jest kogutem w zagrodzie.
***
"Wezwanie
do miłości" prezentuje ostatnie medytacje Anthony'ego de Mello, autora
słynnego "Przebudzenia". Są to zapiski człowieka, który miał odwagę
zobaczyć rzeczywistość i dlatego był pełen współczucia i miłości dla
wszelkich istot i rzeczy; mistyka, który rozkoszował się wszystkim i
niczym. Ich tematem jest przede wszystkim miłość i to, co ją utrudnia:
przywiązania, pragnienia, żądza, chciwość, system wierzeń lub przekonań -
jednym słowem uwarunkowania oraz sposób, w jaki można się od nich
wyzwolić po to, aby wiedzieć, aby kochać. "Wezwanie do miłości" tworzy
wraz z "Przebudzeniem" integralną całość, która pozwala głębiej i
adekwatniej zrozumieć przesłanie Anthony'ego de Mello.
WEZWANIE DO MIŁOŚCI
( cytaty )
W życiu nie ma takiej chwili, abyśmy nie mieli wszystkiego, co potrzebne aby czuć się szczęśliwymi. Pomyśl o tym przez minutę
(...)Jeśli jesteś nieszczęśliwy, to dlatego, że cały czas myślisz raczej o tym, czego nie masz, zamiast koncentrować się na tym, co masz w danej chwili.(...)Miłość i wolność można znaleźć tylko wtedy, kiedy człowiek potrafi cieszyć się każdą nową chwilą, która nadchodzi, i następnie gdy pozwala jej odejść, by móc być w pełni otwartym na przychodzącą rzeczywistość. "(...)Pomyśl o jakichś bardzo bolesnych wydarzeniach z Twego życia. Za ile z nich jesteś dzisiaj wdzięczny, ponieważ dzięki nim zmieniłeś się i dojrzałeś. Oto prosta prawda życiowa, której większość ludzi nigdy nie odkrywa. Szczęśliwe wydarzenia sprawiają, że życie jest czarujące, ale nie prowadzą do odkrywania prawdy o sobie ani do duchowego wzrostu, ani do wolności. To jest zarezerwowane tylko dla rzeczy, osób i sytuacji, które sprawiają nam ból."
***
Porównaj spokojną i prostą wspaniałość róży z Twoim życiem pełnym niepokoju
i napięć . Róża obdarowana jest cechą, której Tobie jest brak: jest ona
całkowicie zadowolona z tego, czym jest. (...)
Zastanów się nad swoim smutnym położeniem. Jesteś ciągle z siebie niezadowolony, bez przerwy chcesz się zmienić. (...) Każdej zmianie, którą udaje Ci się osiągnąć, towarzyszą wewnętrzne konflikty. Ty sam cierpisz, gdy widzisz, że inni osiągają to, czego Ty nie posiadasz, albo stają się kimś. Czy byłbyś tak dręczony zazdrością i zawiścią, gdybyś jak róża był zadowolony z tego kim jesteś i gdybyś nie pragnął być kimś innym. Ale Ty ciągle dążysz, by być kimś innym, kimś kto więcej wie, lepiej wygląda, kto jest bardziej popularny, czy kto odniósł większy sukces życiowy(...) Pomyśl o smutnej historii Twoich wysiłków, by stać się coraz doskonalszym, które kończyły się zwykle całkowitym fiaskiem, albo dokonywały się za cenę walki i bólu.
Zastanów się nad swoim smutnym położeniem. Jesteś ciągle z siebie niezadowolony, bez przerwy chcesz się zmienić. (...) Każdej zmianie, którą udaje Ci się osiągnąć, towarzyszą wewnętrzne konflikty. Ty sam cierpisz, gdy widzisz, że inni osiągają to, czego Ty nie posiadasz, albo stają się kimś. Czy byłbyś tak dręczony zazdrością i zawiścią, gdybyś jak róża był zadowolony z tego kim jesteś i gdybyś nie pragnął być kimś innym. Ale Ty ciągle dążysz, by być kimś innym, kimś kto więcej wie, lepiej wygląda, kto jest bardziej popularny, czy kto odniósł większy sukces życiowy(...) Pomyśl o smutnej historii Twoich wysiłków, by stać się coraz doskonalszym, które kończyły się zwykle całkowitym fiaskiem, albo dokonywały się za cenę walki i bólu.
***
Ucz się prostej, wspaniałej, ale niezwykle trudnej sztuki patrzenia. Oto
jak możesz się jej nauczyć. Za każdym razem, kiedy jesteś zły i poirytowany
przez kogoś, wtedy analizuj nie tę osobę, lecz samego siebie. Pytanie jakie
należy zadać brzmi nie: jaki błąd zrobił ten człowiek, ale jaką prawdę o mnie
samym odsłania mi moje zdenerwowanie. Zrób to od razu. Pomyśl o ludziach,
którzy Cię denerwują i wypowiedz tę bolesną, ale wyzwalającą prawdę. Przyczyna
mego zdenerwowania tkwi nie w tamtej osobie, ale we mnie samym. Powiedziawszy
to, zacznij szukać przyczyny tego zdenerwowania. Najpierw przyjrzyj się bardzo
prawdopodobnej możliwości, iż przyczyna, dla której wady albo tzw wady danej
osoby Cię drażnią jest fakt, że Ty sam je posiadasz. Ale stłumiłeś je i w
sposób nieświadomy projektujesz je na innych.. (...) Tak więc szukaj wad tej
osoby we własnym sercu i w swojej podświadomości, a Twoja udręka zamieni się
we wdzięczność, że czyjeś zachowanie stało się dla Ciebie okazją do odkrycia
samego siebie..
***
Jakże łatwo uzależniamy się od osądów innych osób i następnie na ich
podstawie kształtujemy obraz nas samych. W celu prawdziwego wyzwolenia
powinieneś słuchać tzw. dobrych i złych rzeczy, które mówi się o Tobie, bez
jakichkolwiek emocji, ale rejestrując je jak komputer zapisujący kolejne dane,
gdyż to, co oni mówią, więcej mówi o nich samych niż o Tobie.
Nidy wcześniej nie słyszałam o Anthony de Mello tej osobie, ale mam nadzieję, że teraz się to zmieni, gdyż napisałaś na jego temat tak pięknie, że nie sposób przejść obok tego obojętnie.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że Cię zainteresowałam, postaram się po przeczytaniu podzielić się wrażeniami ;)
UsuńLubię czytać mądre słowa bez banalności wytworu ale z przesłaniem lub nową perspektywą postrzegania. Nie czytałam jego książek, może fragmenty. Jego słowa wydają mi się być wezwaniem do wejścia w swoją podświadomość. Przypomina mi się książka"potęga podświadomości". Myślę ze trafiłaś na wartościowe lektury ;)
OdpowiedzUsuńSłowa które skłaniają do przemyśleń nad sobą i światem wokół nas sa bardzo cenne, sprawiają że chcemy odbyć podróż wgłąb siebie i stajemy się jak mam w zwyczaju mawiać " poszukującymi "....
UsuńJa też do tej pory czytałam jedynie fragmenty i dziś postanowiłam ze chce zapoznać się z całością :) Potęga podświadomości jest wspaniałą lekturą - jeżeli oczywiście mamy na myśli ta samą publikację (autor-JosephaMurphy) czytałam a jakże i zdarza mi się do niej wracać :)
Niektórzy wstają i piją kawę ja budzę się i czytam "cztery kroki ku mądrości" 84 str. "Przebudzenie".
OdpowiedzUsuńTo lepsze niż kawa :)
UsuńPozdrawiam