Pewnego dnia, rankiem przyszedł do mnie jakiś mężczyzna i powiedział:
– Jesteś boski.
Odpowiedziałem:
– Masz rację!
W tym czasie przyszedł drugi mężczyzna i powiedział:
– Możesz się niemal równać z diabłem.
Odpowiedziałem mu:
– Masz rację!
Pierwszy mężczyzna trochę się zaniepokoił. Powiedział:
– Jak to możliwe? Przecież obaj nie możemy mieć racji.
Odpowiedziałem mu:
– Nie tylko wy dwaj, lecz miliony ludzi mogą mieć rację mówiąc o mnie. To, co mówią na temat mojej osoby, tak naprawdę określa ich samych. Przecież mnie nie znają! To niemożliwe, bo nie poznali samych siebie. To co mówią, to zaledwie ich własna interpretacja.
Mężczyzna zapytał:
– W takim razie kim jesteś? Jeśli to tylko moja interpretacja, że jesteś boski i jego interpretacja, ze jesteś diabłem, to kim jesteś?
Powiedziałem:
– Jestem sobą. Nie posiadam interpretacji siebie i nie jest mi potrzebna. Jestem po prostu szczęśliwy będąc sobą, cokolwiek to oznacza. Jestem szczęśliwy będąc sobą.Nikt nie może powiedzieć niczego o tobie. Cokolwiek ludzie mówią – mówią to o sobie. Ale ty stałeś się rozdygotany, ponieważ nadal kurczowo trzymasz się fałszywego centrum. Fałszywe centrum jest zależne od innych, więc stale przejmujesz się tym, co inni mówią o tobie. Zawsze podążasz za innymi, starasz się być godny szacunku, nieustannie dekorujesz swoje ego. To samobójstwo.
Zamiast przejmować się tym, co mówią inni ludzie, lepiej zacznij patrzeć do wewnątrz, aby znaleźć tam siebie”.
z nauk Osho
piątek, 28 listopada 2014
Lustrzane odbicie...
22 komentarze:
Witam pokrewne dusze, które trafiły do mojego świata, bardzo mi przyjemnie Was u siebie gościć... Będzie mi niezmiernie miło gdy zostawicie po swoich odwiedzinach słówko. Każdy Wasz komentarz dodaje mi skrzydeł , poprawia humor i jest dla mnie inspiracją do dalszego działania .
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Anonimowych gości aby nie byli tacy bezosobowi proszę o podpisanie się imieniem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dalio,
OdpowiedzUsuńzaczynam podejrzewać, że mieszkasz w mojej głowie ;))
Ostatnimi czasy bardzo intensywnie przerabiam temat postrzegania siebie i innych. Odchodzę od fałszywego centrum, o którym mówi Osho, ale jednak nadal czuję jego moc. Owszem, coraz słabszą, ale nadal...
Natomiast co do drugiej sprawy czyli tego, że mówiąc o innych, mówimy o sobie... To też racja, ale bardzo dużo mi brakuje, żeby się z tym uporać. Jestem w lesie. :( Póki co staram się NIE mówić o innych, jedynie omijać tych, którzy wywołują jakieś negatywne emocje we mnie.
Emmo :) potwierdza to tylko tezę że nic nie dzieje się przypadkowo a my ludzie jesteśmy połączeni ze sobą energetyczną siecią , nasze myśli ciągle się przenikają :)
UsuńPoznanie , wnikniecie w głąb siebie wydaje się łatwe ale niestety jesteśmy skażeni od dziecka sugestiami, nakazami i cudzymi racjami - przekopanie się przez tą grubą warstwę przypomina mi pracę archeologa . Krok po kroku , z wyczuciem i wytrwałością , delikatnie - nie jest to łatwe i szybkie ale jakże cenne wykopalisko w tym naszym umyśle, jakież wyjątkowe artefakty się w nim kryją ...nowe postrzeganie , wszystko czego doświadczaliśmy do tej pory może nabrać innego wymiaru postrzegania ..świat, ludzie , my sami...niby to samo a jednak inne :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dalio,
Usuńwłaśnie takie nowe artefakty dostrzegam. I w innym wymiarze zaczynam widzieć siebie, świat...Bardzo to fascynujące, a czasami też niepokojące...
A mimo to nie mogę się zatrzymać. To by było wbrew sobie.
Podobno jak sie raz wkroczy na tę drogę nie ma odwrotu ...zwłaszcza gdy cała dotychczasowa wiedza o sobie i świecie zostanie zachwiana :) Zdanie "Poznacie prawdę , a prawda was wyzwoli " - może ukazać się w zupełnie innym świetle i nabrać zupełnie innego sensu niż ta powszechnie znana interpretacja ;)
UsuńCała komplikacja tkwi w tym, że z tym nowym widzeniem trzeba funkcjonować w starym świecie, w tych samych strukturach, wśród tych samych ludzi, którzy czasem mają za złe to, że się człowiek zmienia.
UsuńTo prawda , taka zmiana jest widoczna ...i spotyka się z niezrozumieniem tematu ...przypomina mi się A.de Mello który à propos był jezuitą szukającym oświecenia...czytając jego nauki oczy przecierałam ze zdumienia jak on odstawał od nauk kościoła i jaki był otwarty i szczery , jestem pewna że gdyby nie jego nagła śmierć siłą rozwoju duchowego nie mieściłby się już tych ciasnych religijnych ramach . Najważniejsze myślę aby byc szczerym samemu ze sobą...a niestety nic nie poradzimy na opinie innych ...choć to czasem boli ;)
UsuńJa dopiero teraz odkrywam de Mello. to nazwisko co jakiś czas ktoś gdzieś przywoływał, cytował jego myśli i wreszcie postanowiłam sama poczytać. No i też przecieram oczy ze zdumienia :-o W ,,Przebudzeniu" jest nota papieska, w której papież co prawda nie potępia jego teorii, ale wyraźnie zaznacza, że nie są one zgodne z nauką Kościoła. I tak dobrze, że nie został całkiem wydalony z zakonu, to dobry znak.
UsuńBardzo do mnie przemawia i aktualnie jest moim przewodnikiem.
Powodzenia na tej drodze...:)
Usuń.
Nawet nie wiem, dokąd chciałabym dojść ;-)
UsuńTo całkiem tak jak ja :)
UsuńBardzo lubię te słowa / znowu p. Tolkien :)
Kto wie, co zakręt bliski kryje,
Drzwi tajemnicy, dziwną ścieżkę.
Tylem ją razy w życiu mijał,
Aż przyjdzie chwila, gdy nareszcie
Otworzy mi się droga nowa.
Tam, dokąd księżyc nam się chowa,
I zaprowadzi mnie najdalej,
Ta, skąd nad Ziemią Słońce wstaje.
Daleka droga przed nami...
UsuńAle najważniejsze, żeby nie przyspieszać. I tak każdy z nas dojdzie ;-)
:) Amen
UsuńNa pewno w tym jak postrzegamy innego człowieka jest cząstka nas samych. Dlatego niektórzy mówią że wszyscy ludzie są źli, a inni znów kochają cały świat.
OdpowiedzUsuńSama wpadam nieraz w tę pułapkę patrzenia na siebie przez pryzmat innych, przejmuję się, staram.....ale kiedy już widzę że i tak nie dam rady uszczęśliwić wszystkich zaczynam patrzeć do wewnątrz i żyć w zgodzie z samą sobą. I wtedy cudownie odzyskuję spokój.
Buuuuuziaki piąteczkowe :***
Taaak Julenko...od początku swego istnienia uczono nas patrzyć na świat i siebie oczami innych osób, narzucono nam to widzenie...i pogubiliśmy się sami w swoich pragnieniach...czy na pewno jest moje czy też moich rodziców, rodziny ? A ja ...jak ja się mam do tego ? Musisz, tak należy, tak wypada..a moze ja tego po prostu nie chcę , nie lubię i wcale nie muszę ? ;) Ta wewnętrzna harmonia jest największym ze skarbów :)
UsuńJuż piątek, faktycznie :)
Uściski i miłego dzionka ;)
Tak , trzeba zajrzeć do siebie i zaprzyjaźnić się z sobą...:) To strasznie ważne lubić siebie i mieć o sobie dobre zdanie. Ludzie szczęśliwi rzadko ranią innych, nie są skłonni do ocen i opinii:)
OdpowiedzUsuń:*:*
To smutne gdy okazuje się ze nie potrafimy o sobie ciepło myśleć...gdy to uczucie miłości do siebie zostało w jakiś sposób zahamowane, zakłócone lub zduszone w zarodku ...masz rację, potwierdza się powiedzenie " kochaj bliźniego swego jak siebie samego " myślę ze właśnie tak jest , jeżeli ktoś nie kocha siebie nie jest w stanie obdarzyć dobrą miłością innych ... bardzo wymowne ...
UsuńDlatego trzeba nam uśmiechnąć się do siebie...a później do innych to już dużo łatwiej:)
UsuńMam dla Ciebie coś śmiesznego, optymistycznego,żeby nie było tak ponuro i szaro, jak wspominałyśmy w oczekiwaniu na biały puch:) no:), Posłuchaj , na bank Cię to rozbawi...w takim pozytywnym sensie:):) proszę:
https://www.youtube.com/watch?v=iZ9vkd7Rp-g
Właśnie Uśmiech do siebie wprost do swego wnętrza :) dbanie o siebie wcale nie jest samolubne- to jest powiedziałabym ,podstawowy obowiązek każdego człowieka - kochać i szanować siebie aby odwzajemnić te przymioty innym :)
Usuńps. super od razu zrobiło mi się cieplej , taka pozytywnie zakręcona piosenka jak lubię :) Dziekuję, dziekuję z całego serca ;)
ale tak trudno zagłuszyć nieustannie krzyczące w nas ego :)
OdpowiedzUsuńOsho nie czytałam, ale ostatnio jestem zafascynowana Echartem Tolle i "potęgą teraźniejszości".
Witaj Polly anno :):)
OdpowiedzUsuńW sumie wszystkie te przekazy sprowadzają się do jednego...do samopoznania, akceptacji ,wyparcia starych niszczycielskich nawyków i wzorców ....do istoty bycia, do wewnętrznej harmonii ... :)
ps. polecam Ci jeszcze A. de Mello ...
Pozdrawiam ciepło
Niesamowicie pouczająca przypowieść. Prosta, ale jakże prawdziwa.
OdpowiedzUsuńZbyt często mówiąc o innych opowiadamy siebie, swoje leki i wyobrażenia.
Jak dobrze być sobą i nie myśleć o tym, co mogą powiedzą inni.
Być szczęśliwym sam ze sobą , uśmiechać się do swego oblicza w lustrze...to jest bezcenne ...
Usuń