Żyjąc w społeczeństwie
uwikłani jesteśmy w wielką sieć ograniczeń i uzależnień. Musimy gdzieś
mieszkać, coś jeść, posiadać rożne dobra dzięki którym można normalnie
funkcjonować. Jednak to tylko powierzchowne wrażenie, albowiem w swoim
własnym wnętrzu możemy czuć się całkowicie wolni, majętni i niczym nie
skrępowani.
Dobrym tego przykładem może być pewna przypowieść o
bogactwie :
Nad brzegiem Gangesu o wschodzie
słońca spotkało się dwóch ludzi, którzy przyszli prosić rzekę o
błogosławieństwo. Pierwszy człowiek był bardzo bogaty i wrzucił do rzeki
garść drogocennych klejnotów. Drugi mężczyzna był biedakiem i nic
materialnego nie posiadał. Nabrał dłońmi trochę wody z Gangesu i patrzył
jak odbija się w niej słoneczny blask, potem rozwarł ręce i pozwolił
aby woda powróciła do rzeki. To był dar płynący prosto z jego serca i
chociaż sam niczego nie posiadał ofiarował świętej rzece lśnienie
promieni słonecznych. A zatem wewnętrzne poczucie wolności zależy zawsze
od nas samych.
Analizując tę przypowieść można zauważyć, że kiedy
jesteśmy pełni pragnień to sami zamykamy się przed naszym wyzwoleniem.
Przykładając zbyt wielką wartość do dóbr doczesnych zamykamy się na
bogactwo duchowe i bezpowrotnie je tracimy. Czynimy tak gdyż nasze serca
są już zamknięte i zapełnione po brzegi; wszystko mamy i wszystko
wiemy. Dopiero otwarcie serca i jego opróżnienie, aż do zapomnienia o
sobie samym sprawia, że możemy nie tylko odnaleźć siebie, ale także
dowiedzieć się kim jesteśmy w istocie.
Johannes Källman ( źródło )
Uczucie wolności w dzisiejszych czasach.....to chyba niemożliwe
OdpowiedzUsuńi mam wrażenie że z każdym rokiem coraz bardziej się zniewalamy
Fakt ;) Tym bardziej ta wewnętrzna wolność jest tak istotna ...pozwoli nabrać dystansu do zewnętrznego świata ...:)
Usuń:):):)
No nie wiem, nie wiem, czy koniecznie zawsze trzeba przeciwstawiać bogatego, temu "lepszemu" biednemu. W Indiach komputery są pewnie drogie ... :)
OdpowiedzUsuńBiedny nie zawsze znaczy lepszy...myślę ze mógł powiedzieć ja nic nie mam więc nic nie mogę ofiarować, rozpaczać, narzekać a jednak wewnętrzna mądrość wskazała mu inny rodzaj daru - taki który "bogaczowi" nie przyszedł do głowy . Mając do wyboru dobra fizyczne pomijamy dobra duchowe ...:)
UsuńPrzypowieść bardzo prawdziwa i adekwatnie opisująca nasze ludzkie namiętności. Grzęźniemy w trudzie gromadzenia przedmiotów, które nas ograniczają i odgradzają od innych ludzi i naszej wolności.
OdpowiedzUsuńA przy porządkach łapiemy się za głowę , ile różności mamy w szafach - upychamy je w pudła bo szkoda wyrzucać , wynosimy na strych i zaczynamy gromadzić od nowa :)
UsuńMądra przypowieść...Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńJakże wiele mamy sobie i innym do ofiarowania...a niejednokrotnie nie zdajemy sobie z tego nawet sprawy
UsuńPozdrawiam serdecznie :)