poniedziałek, 26 maja 2014

Tupet , poczucie winy i koty...

Jest jeszcze jedna cecha kotów, którą podziwiam. Koty nie uznają żadnej winy. Kiedy pies rozwali lampę, wiesz to – wystarczy spojrzeć na psa. Koty nigdy nie uznają żadnej winy, kot po prostu z miejsca przechodzi do kolejnej aktywności. „Co się stało? Chrzanić to, ja jestem kotem. Coś się zbiło? Pytaj psa”.
  George Carlin



 


12 komentarzy:

  1. Ha, ha...to nawet dobrze, wiesz? ...tak myślę :):):) mi tez znacznie bliżej do psa niż do kota :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. No właśnie , ja też ! Jeszcze by tego brakowało co by kot na głowę nam wchodził :) i jeszcze żadnej skruchy ...bo na prawie...cwaniaki :)

      Usuń
  3. jakie to życiowe! ;))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak...dookoła mamy tego przykłady, wystarczy sobie trochę poobserwować ...:)

      Usuń
  4. Bliżej mi do psiaka...jednak..:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak...:) :) :) ja nigdy kota nie miałam zawsze ciągnie mnie bardziej do psów ...ciekawe :)

      Usuń
  5. Nooooo, pasuje mi ta kocia natura:)! haha haha! dobre dobre muszę to zapamiętać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezależność i pewność siebie...wytniemy tylko arogancję :):):) Tupet tarana w sumie też wielce przydatny , może otworzyć wiele drzwi :) Ha, ha :)

      Usuń
  6. Lubię i psy i koty, jednak chyba fajniejsze są koty :-) mają takie mięciutkie futro.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mięciutkie futerko i ostre pazurki ..hi, hi :)

    OdpowiedzUsuń

Witam pokrewne dusze, które trafiły do mojego świata, bardzo mi przyjemnie Was u siebie gościć... Będzie mi niezmiernie miło gdy zostawicie po swoich odwiedzinach słówko. Każdy Wasz komentarz dodaje mi skrzydeł , poprawia humor i jest dla mnie inspiracją do dalszego działania .

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie

Anonimowych gości aby nie byli tacy bezosobowi proszę o podpisanie się imieniem.