Dzisiejsza pogoda od rana zachęcała do spacerów , słonecznie i ciepło że grzechem byłoby nie wyjść z domu ku łąkom zielonym i naturze . Wyjechały więc trzy dusze w poszukiwaniu wyciszenia i relaksujących swojskich widoków .
Znalazły zaciszne miejsce zaparkowały na poboczu i wyruszyły duszyczki w
towarzystwie świergotu ptaków na wędrówkę wzdłuż rzeczki . |
po jej drugiej stronie - czyli na prawo patrz - przywitał nas bociek |
na lewo - przestrzeń łąki |
Nieco dalej sarenka pilnie czegoś wypatrywała |
i ładnie nam pozowała |
w tym momencie nastąpiło nawiązanie kontaktu wzrokowego z naszym Filutkiem |
a po sarence zostały już tylko wspomnienia bo umknęła w podskokach |
Łapy, łapy cztery łapy a na łapach pies kudłaty...cały szczęśliwy |
na staży łąk wieżyczka |
a te wydeptane ścieżki prowadzą do wodopoju |
aha...czyli pora się napić i popluskać w wodzie..naszego psiura zachęcać do tego nie trzeba |
w prawo czy w lewo ...? Filutek prowadzi... |
No chodźcie ...ja czekam |
Idziemy w lewo...za mną ... |
po lewej mijamy brzozowy zagajnik... a po prawej staw ...i nagle |
...przestrzeń otwiera się przed nami... czujemy urzekający zapach rozkwitającej łąki rozgrzanej słońcem |
kto dogoni psa? kto dogoni psa? ..hej...ale fajnie |
oooo i biedroneczka w trawie |
i bączek ...uwaga pod nogi |
ach i delikatne kwiatuszki...uwaga nie podeptać |
samotne drzewo na wprost |
a w jego pniu mróweczki pracowite urządziły sobie dom |
no dobra ludziska , idziemy dalej ile można gapić się na mrówki - widzę coś ciekawszego |
i znów biedronka |
no teraz to ja rozumiem |
na co czekacie...? wskakujcie ...jest super |
Jednak nie skorzystaliśmy z zaproszenia ...może innym razem wspólnie się popluskamy:)
Pozdrawiam ciepło
No taki spacer, to rozumiem i zazdroszczę. U mnie niestety padało i nosa nie chciało się wystawić za okno, a co dopiero pójść na jakiś spacer. Dziwię się Dalio, że skorzystaliście z zaproszenia do kąpieli. No taka okazja i zachęta, a wy nic... tylko kwiatki i biedronki wam w głowie. Aha, no i bocian,a le to chyba ni eten z tych, co przynoszą dzieci:-)
OdpowiedzUsuńJak pada to tylko w rytm Deszczowej piosenki potańczyć sobie można ...:):):)
UsuńTacy z nas romantycy ...a Filut praktyczny , wybiegał się i hop do wody ...wciąż uczymy się tej spontaniczności od niego ...:)
Bociek ..to raczej myśli o żabach, Pani Bocianowej i małych bociaczkach ..hi,hi
Spacery z dobrymi kompanami to zawsze, ale to zawsze świetna sprawa! ;))
OdpowiedzUsuńPotwierdzam - sprawdzony sposób na mile spędzony czas :)
UsuńSarenka boska!
OdpowiedzUsuńAle biegnący Filutek z wywalonym jęzorem bosciejszy :))))
Upieprzył się chyba nieźle na tym spacerze, co? :)))
Sareneki rewelacja, tylko na drodze trzeba uważać w niektórych rejonach aby im i sobie krzywdy nie wyrządzić - ale pięknie patrzyła nim umknęła :)
UsuńFilut wniebowzięty - cała łąka jego i błotko i rowy podejrzane ale potem jak na dobrze wychowanego psiura przystało grzecznie sie wykapał :)
U Ciebie nadal pada ? czy już słońce się przebija ?
Nie pada i nie świeci
Usuńchyba zdecydować się nie może :)))
Słońce humory nam tu pokazuje...no :)
Usuńcudowny spacer...wypełniony radością łąk...zieleni...z przewodnikiem na czterech łapach:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Taka włóczęga bez celu gdzie oczy poniosą jest świetną terapią po stresującym tygodniu ...a obcowanie z naturą przynosi wiele dobrego i...no i kudłaty radosny przewodnik do tego...same plusy :)
UsuńPozdrowionka