W parku na ławce leży książka.
Widzi ją student prawa.
Zaczyna czytać:
- Eee tam. Żadnych opisów morderstw, popełnianych przestępstw. To nie dla mnie.
Widzi ją student matematyki:
- Eee tam. Żadnych wzorów, zadań algebraicznych. To nie dla mnie.
Podnosi ją student medycyny:
- O! "Pan Tadeusz"! Nie wiem co to jest, ale mogę nauczyć się na pamięć.
***
Przychodzi milicjant do biblioteki i prosi o jakąś książkę do czytania.
Po długim błądzeniu między półkami z bibliotekarką wraca z pustymi
rękami do lady bibliotecznej. W tym momencie wzrok jego pada na książkę
telefoniczną.
- O! Tę chciałbym wypożyczyć! - rzecze wskazując na opasłe tomisko.
Bibliotekarka z dziwną miną wypożycza milicjantowi książkę.
Po pewnym czasie milicjant wraca do biblioteki i oddaje książkę telefoniczną. Bibliotekarka pyta z przekąsem:
- I jak? Ciekawa była?
Na co milicjant:
- No, akcja niezbyt wartka, ale ilu bohaterów!
***
W wielkiej sali kinowej, Fred i jego pies Panda, oglądają ekranizację
popularnej powieści. Zajmujący miejsce tuż za nimi Tolo, zdumiewa się:
pies reaguje tak, jakby wszystko rozumiał.Płacze kiedy film jest
smutny, śmieje się, kiedy jest wesoły, podrywa się kiedy wieje grozą. Po
filmie Tolo zaczepia Freda: masz wspaniałego psa, wygląda na to, że ten
film do niego przemówił.
-Tak, ale sądzę, że woli książkę!
***
Reportaż z bacą:
-Baco opowiedzcie nam co zwykle robicie za dnia?
-No... rano wypasam owce a później biorę flaszkę i sobie piję.
-Przepraszam baco, ale ten reportaż będą czytały też dzieci. Może zamiast "picia wódki" użyjecie zdania "czytanie książki"
-No
dobra. Więc rano wypasam owce i czytam książkę. Później przychodzi mój
kolega Franek i czytamy jego książki. Następnie idziemy do księgarni,
kupujemy masę książek i czytamy do 1:00. Po tym idziemy do Władka i
czytamy jego rękopisy...
Życzę Wam wszystkim ( oraz sobie ) jak najwięcej uśmiechu i dużej dawki humoru na co dzień :)
Bardzo fajny kubek i dowcipy... ostatni najlepszy xD Nie ma to jak namiętnie migac się od lekcji łażąc po blogach...
OdpowiedzUsuńOstatni najlepszy :)
OdpowiedzUsuńPierwsze dwa żarty znałam, reszty nie. Uśmiałam się he he.
OdpowiedzUsuńA kubek świetny, też chce taki!
Dobre żarciki, ten z policjantem i książką telefoniczną - genialny, oczytany baca też mnie rozwalił na łopatki. Taka dawka humoru z rana jest idealna :-)
OdpowiedzUsuńDobre :)) nie znałam żadnego - ale się uśmiałam :D
OdpowiedzUsuńŚwietne dowcipy :) Ten z książką telefoniczną i policjantem akurat znam, ale pozostałe nieźle mnie ubawiły :)
OdpowiedzUsuńPadłam <3
OdpowiedzUsuńHhaahaha.... Dobre, dobre:). Podoba mi się ten humorystyczny kącik:D
OdpowiedzUsuńPierwszy dowcip jest przeeśmieszny! I jaki prawdziwy!
OdpowiedzUsuńjak tu pozytywnie ..
OdpowiedzUsuńPierwszy ze studentami i ostatni dowcip z bacą po prostu wymiatają :D
OdpowiedzUsuń