Zwykło się uważać za cud chodzenie po
powierzchni wody
czy unoszenie się w powietrzu,
ale myślę, że prawdziwym
cudem jest chodzenie po ziemi.
Każdego dnia uczestniczymy w cudzie,
z
którego nawet nie zdajemy sobie sprawy:
niebieskie niebo, białe chmury,
zielone liście, ciekawskie oczy dziecka
– nasze własne oczy.
Wszystko
jest cudem.
" Cud uważności "
O tą uważność bywa w życiu najtrudniej.
OdpowiedzUsuńSami zapędzamy się w kozi róg...niestety...dlatego warto zauważać...
UsuńO to to! Każdy to sobie powinien powtarzać, codziennie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie przed chwilą rozmawiałam przez telefon ze znajomym, próbując mu wytłumaczyć, żeby się zatrzymał i rozejrzał, jaki ten świat jest piękny.
On jednak woli gonić króliczka.
Całusy Dalijo :*
A króliczek jest zwinny i ciągle się wymyka :)
UsuńBuziaki Julitko :)
Bądźmy uważni:*
OdpowiedzUsuńBuziaki
Bo uważność zmienia ogląd sytuacji...
UsuńUściski kochana :)))
O tak, nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Największym cudem jest cud stąpania po niej
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
zolza73.blogspot.com
Niezwykła codzienność...tak bardzo niedoceniana :)
Usuńcudem jest życie a błędem niedocenianie, że go mamy:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten cytat (utrwalił mi się w wersji "Nie chodzenie po wodzie jest cudem, lecz chodzenie po ziemi"), szkoda tylko, że przez wieki niszczymy (my, ludzkość) wszelkie cuda, miast je hołubić.
OdpowiedzUsuńTo prawda Fibulko , to prawda...taka dualność w nas schizofreniczna tkwi : niszczenie i tworzenie w jednym...czasem to niszczenie mocno przytłacza...
Usuń