czwartek, 6 października 2016

???

Zadumałam się dziś nad pewnym pytaniem...?????...
Z pozoru proste...być może...nie wiem...nie dla mnie...naturę już taką niezdecydowaną mam...nad wszystkim dumam...nie zawsze to dobre, gdy decyzję nagłą podjąć trzeba...ja dumam...niespieszną taką osóbka jestem...myślicielka i marzycielka...dziś pytanie zagwozdką się stało...niby wiem...a jednak...w konsternacje nagłą mnie wprawiło...tak jakby zobowiązujące było...tak z marszu odpowiedzieć ? podobno najlepiej ...bo przekaz z serca płynie a nie z umysłu ...i nagle odpowiedzialność na mnie wielka spłynęła i wpadłam w zadumę ...to co by było gdyby ...serce jak myślisz ??? Gdyby co ? Ano to właśnie :

" Gdybyś mógł lub mogła zmienić na świecie jedną rzecz, co by   to   było?
  Od czego byś zaczął, zaczęła?
  Dlaczego? " *


A Wy wiecie ? hmmm ?

Tymczasem moje serce mówi,  w wersji obrazkowej :



Dobrego dnia
♥♥♥

* Pytanie zadał Michał Pasterski tutaj

13 komentarzy:

  1. Jedną mówisz? Hmmmm, to nie takie proste!
    jedna to mało żeby ten świat odmienić.
    Zmiękczyłabym ludzkie serca, wlała w nie więcej życzliwości, uwrażliwiła.
    Może by coś pomogło?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo Juleńko...mamy podobne myśli..zaczęłam już kolejny wpis w którym zawarłam odpowiedź na to pytanko :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo, trudne pytanie. W tym przypadku wsparłabym serce rozumem, bo czasem bywa i tak, że jedną dobra zmianą* można pociągnąć lawinę gorszych (lepiej więc pierwszy odruch serca przeanalizować). Ale chyba użyczliwienie świata niczemu i nikomu nie zaszkodzi.

    *zbieżność określeń absolutnie przypadkowa i proszę jej z niczym nie kojarzyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozbawiłaś mnie Fibulko kochana ...:))) Dziękuję...od kilku dni melancholia mnie trzyma :)))
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
    2. A ja widzisz , z dala od rozumu bym się trzymała :) Może za dużo tej analizy wokół...prawdziwa wrażliwość i empatia...kończy wszelkie spory...

      Usuń
    3. Hahaha :) Fibula ma rację....
      Nie martw się Dalio ja też mam jak Ty....pierwsze zawsze wyrywa mi się serce a to niekoniecznie zawsze takie dobre.... Wracając zatem do tematu, dodałabym więcej refleksji ludziom.


      Usuń
    4. :))) Ciebie też rozbawiła :)))
      "- Dlaczego mam zatem słuchać serca?
      - Bo nie uciszysz go nigdy. I nawet gdybyś udawał, że nie słyszysz, o czym mówi, nadal będzie biło w twojej piersi i nie przestanie powtarzać tego, co myśli o życiu i o świecie."...
      I tak się rodzi niespójność...gdy rozum karci serce . Smutne to...ech..

      Dziękuję Słonko za podzielenie się Twą myślą zmiany :)

      Usuń
    5. Uściski i pozdrawiaki dla Was!

      Usuń
  4. Myślę teraz o tym co napisała Fibulka .... Tyle, że tego wspierania serca rozumem to chyba człowiek uczy się całe życie, zwykle chyba nauka zaczyna się po pierwszym rozczarowaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety...gdy podlegamy "prawu dżungli" ( takie moje określenie ), takie starcie jest prędzej czy później nieuniknione...a my przeważnie zupełnie nie przygotowani i bezbronni....dlatego ta zmiana musiałaby mieć zasięg globalny... jak kostki domina siłą rozpędu nabrać mocy ku nowemu...:)))

      Usuń
    2. Byle pamiętać, żeby wSpierać a nie wypierać serce rozumem. ;-)

      Usuń

Witam pokrewne dusze, które trafiły do mojego świata, bardzo mi przyjemnie Was u siebie gościć... Będzie mi niezmiernie miło gdy zostawicie po swoich odwiedzinach słówko. Każdy Wasz komentarz dodaje mi skrzydeł , poprawia humor i jest dla mnie inspiracją do dalszego działania .

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie

Anonimowych gości aby nie byli tacy bezosobowi proszę o podpisanie się imieniem.