Obcy pomimo iz są bytem pasożytniczym, nie wybierają " na oślep " kierują się t.zw "dobrem " w wyborze nosiciela . Czym w/g nich jest owo "dobro" w przypadku ludzi ? Mogły wybrać jakakolwiek inna formę życia , nie były wymagające - mogły" wcielić się" np. drzewo, rafę koralową , zwierzę.
Staram się spojrzeć na to z boku , neutralnym spojrzeniem:
Jestem obserwatorem pozaziemskiej rasy obcych , mam za zadanie dokonać oceny populacji istot mieszkających na planecie nazywanej przez mieszkańców Ziemią.
Jako istota łagodna, wrażliwa na piękno i szlachetna, brzydząca się przemocą - kieruję się tymi właśnie kryteriami w swej ocenie.No i teraz sie zaczyna , oto co widzę :
Potrafię docenić piękno - widzę cały ekosystem planety - błękit oceanów i różnorodność stworzeń w nich żyjących, widzę zieleń łąk i lasów różnego rodzaju, oszałamiające kolory i zapach kwiatów , barwne motyle , ptaki i różne inne stworzenia żyjące w społecznościach.
Widzę także istoty dwunożne , sprawujący "władzę" na tym wszystkim. Władza ta jest oparta na dominacji , wyzyskiwaniu i niszczeniu tego całego piękna. Władza ta doprowadza tę piękną planetę do wyniszczenia i w rezultacie do zguby.
Ale widzę także że istoty te w zachłannej i niszczącej dominacji - niszczą nie tylko środowisko w którym żyją ale także siebie , widzę że zabijają wszelkie życie w tym własny gatunek, widzę iż chociaż istoty te mają władzę nie potrafią jej wykorzystać dla dobra swej społeczności , widzę chaos , nietolerancję, choroby, po mimo masy wszelkiej żywności także głód - wokół tych niezrozumiałych dla mnie istot widzę śmierć i zniszczenie.
Ale widzę także że istoty te w zachłannej i niszczącej dominacji - niszczą nie tylko środowisko w którym żyją ale także siebie , widzę że zabijają wszelkie życie w tym własny gatunek, widzę iż chociaż istoty te mają władzę nie potrafią jej wykorzystać dla dobra swej społeczności , widzę chaos , nietolerancję, choroby, po mimo masy wszelkiej żywności także głód - wokół tych niezrozumiałych dla mnie istot widzę śmierć i zniszczenie.
Taki jest obraz jaki widzę patrząc neutralnym spojrzeniem - werdykt - istoty te stanowią zagrożenie dla siebie i całej żyjącej planety ! Planeta nadaje się do kolonizacji...
Patrząc na całokształt nie widzę oczywiście jednostek , a nawet gdybym widziała nie mają żadnego wpływu na całokształt - planeta ginie i to się liczy przede wszystkim...Ciekawe czy Stephanie Meyer , zdziwiła by się że jej książka w gruncie rzeczy bardziej mnie przygnębiła niż zachwyciła ...nie wspomnę już o pokazaniu ludzkiej natury u poszczególnych bohaterów - bo to temat na kolejny post.
"Ziemia nie należy do człowieka, człowiek należy do Ziemi.
Cokolwiek przydarzy się Ziemi, przydarzy się człowiekowi.
Człowiek nie utkał pajęczyny życia - jest on niteczką w tej pajęczynie.
Jeżeli niszczy więc pajęczynę, niszczy samego siebie..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witam pokrewne dusze, które trafiły do mojego świata, bardzo mi przyjemnie Was u siebie gościć... Będzie mi niezmiernie miło gdy zostawicie po swoich odwiedzinach słówko. Każdy Wasz komentarz dodaje mi skrzydeł , poprawia humor i jest dla mnie inspiracją do dalszego działania .
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Anonimowych gości aby nie byli tacy bezosobowi proszę o podpisanie się imieniem.