poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Intruz cz.2

Obcy pomimo iz są bytem pasożytniczym, nie wybierają " na oślep " kierują się t.zw "dobrem " w wyborze nosiciela . Czym w/g nich jest owo "dobro" w przypadku ludzi ? Mogły wybrać jakakolwiek inna formę życia , nie były wymagające - mogły" wcielić się" np. drzewo, rafę koralową , zwierzę.
Staram się spojrzeć na to z boku , neutralnym spojrzeniem:
Jestem obserwatorem pozaziemskiej rasy obcych , mam za zadanie dokonać oceny populacji istot mieszkających na planecie nazywanej przez mieszkańców Ziemią.
Jako istota łagodna, wrażliwa na piękno i szlachetna, brzydząca się przemocą - kieruję się tymi właśnie kryteriami w swej ocenie.

No i teraz sie zaczyna , oto co widzę : 
Potrafię docenić piękno - widzę cały ekosystem planety - błękit oceanów i różnorodność stworzeń w nich żyjących, widzę zieleń łąk i lasów różnego rodzaju, oszałamiające kolory  i zapach kwiatów , barwne motyle , ptaki i różne inne stworzenia żyjące w społecznościach.
Widzę także istoty dwunożne , sprawujący "władzę" na tym wszystkim. Władza  ta jest oparta na dominacji , wyzyskiwaniu i niszczeniu tego całego piękna. Władza ta doprowadza tę piękną planetę do wyniszczenia i w rezultacie do zguby.
Ale widzę także że istoty te w zachłannej i niszczącej dominacji - niszczą nie tylko środowisko w którym żyją ale także siebie ,  widzę że zabijają  wszelkie życie w tym własny gatunek, widzę iż chociaż istoty te mają władzę nie potrafią jej wykorzystać dla dobra swej społeczności , widzę chaos , nietolerancję, choroby, po mimo masy wszelkiej żywności także głód  - wokół tych niezrozumiałych dla mnie istot widzę śmierć i zniszczenie.


Taki jest obraz jaki widzę patrząc neutralnym spojrzeniem - werdykt - istoty te stanowią zagrożenie dla siebie i całej żyjącej planety ! Planeta nadaje się do kolonizacji...

Patrząc na całokształt nie widzę oczywiście jednostek , a nawet gdybym widziała nie mają żadnego wpływu na całokształt - planeta ginie i to się liczy przede wszystkim...

Ciekawe czy Stephanie Meyer , zdziwiła by się że jej książka w gruncie rzeczy bardziej mnie przygnębiła niż zachwyciła ...nie wspomnę już o pokazaniu ludzkiej natury u poszczególnych bohaterów  - bo to temat na kolejny post.

"Ziemia nie należy do człowieka, człowiek należy do Ziemi.


Cokolwiek przydarzy się Ziemi, przydarzy się człowiekowi. 
Człowiek nie utkał pajęczyny życia - jest on niteczką w tej pajęczynie. 
Jeżeli niszczy więc pajęczynę, niszczy samego siebie..."

/ Wódz Indian Seattle 1855 /





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam pokrewne dusze, które trafiły do mojego świata, bardzo mi przyjemnie Was u siebie gościć... Będzie mi niezmiernie miło gdy zostawicie po swoich odwiedzinach słówko. Każdy Wasz komentarz dodaje mi skrzydeł , poprawia humor i jest dla mnie inspiracją do dalszego działania .

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie

Anonimowych gości aby nie byli tacy bezosobowi proszę o podpisanie się imieniem.